Vermira:
Imię nie jest ważne, bo w ten sposób uchylę rąbka tajemnicy,
a niestety wolę pozostać niewiadomą – takie małe zboczenie. Pełnoletniość
osiągnęłam, jednak moją fantazję można porównać do dziecięcej. Do dzisiejszego
dnia nie zrezygnowałam z bajek, w których jest więcej tkliwości, miłości i
szczerej przyjaźni, niż w prawdziwym życiu. Nie jestem aspołeczna, zwyczajnie
trucizna codziennego bytu pochłonęła mnie zbyt… mocno; stałam się strasznie
cyniczna. Nie unikam ludzi, zwyczajnie ich nie lubię. Mam swój własny styl i to
we wszystkim: w tym jak chodzę, w czym chodzę, co mówię, bądź jak. I podoba mi
się obraz samej siebie. Myślę, że tyle o mnie starczy, jednak jeśli chcecie
dowiedzieć się czegoś więcej to polecam czytać moje rozdziały ze szczególną uwagą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz